profiwanow
Categories: Aktualności

Prof. Iwanow mówi

Zapomniane Ludobójstwo

z prof. Nikołajem Iwanowem rozmawia Piotr Zychowicz

Jak przebiegała ?Operacja Polska NKWD??

To było regularne polowanie na Polaków. Ludzi wyszukiwano w spisach lokatorów, książkach telefonicznych i kadrach zakładów pracy. Mordowano ich bezwzględnie tylko dlatego, że byli Polakami. Połowa polskich mężczyzn żyjących w Związku Sowieckim została wówczas eksterminowana. Zabijano również ich żony, dzieci pakowano do sierocińców, gdzie poddawano je praniu mózgów. Wszystko to działo się z rozkazu Stalina. Skalę tego ludobójstwa można porównać z polami śmierci Pol Pota. Wie Pan co jest dla mnie nie pojęte?

Co?

To, że Polacy i polskie państwo w ogóle nie interesuje się Operacją Polską NKWD! Naród, który tak honoruję swoje ofiary, który takim szacunkiem darzy własną historię! A tutaj nic. Biała plama. Weźmy Powstanie Warszawskie. Tyle pomników, tablic, filmów, książek. Zbadany został każdy krok każdego żołnierza biorącego udział w tej bitwie. Tymczasem publikacje o operacji polskiej NKWD można zliczyć na palcach jednej ręki.

A ile jest poświęconych temu ludobójstwu pomników?

W Polsce? Żaden! Jedyny brzozowy krzyż, który upamiętnia ofiary Operacji, stoi w Dowbyszu na Ukrainie. Jest to sytuacja wręcz niebywała. 200 tysięcy Polaków zostało w niezwykle okrutny sposób wymordowanych zaledwie 80 lat temu. To było pierwsze ludobójstwo popełnione na narodzie polskim. Tymczasem w Polsce traktuje się to wydarzenie jako ciekawostkę. Może mi pan to wytłumaczyć?

Nie mogę. W pełni podzielam jednak pańskie oburzenie.

Niedawno na Ukrainie niedobitki tamtejszych Polaków zorganizowały uroczystości poświęcone 75. rocznicy deportacji ich rodaków na Sybir. Przygotowali się do tego wspaniale, olbrzymia ilość pracy i nakładów. Zaprosili przedstawicieli polski. Myśleli naiwnie, że przyjedzie prezydent, może premier, a na pewno polska telewizja.

A kto przyjechał?

Kilku takich wariatów jak ja. Stanowisko polskich władz jest dla mnie nie pojęte. Dlaczego w IPN nie ma komórki badawczej, która zajęłaby się Operacją. Czy jej ofiary nie zasługują na miano członków narodu polskiego? Nie zasługują na to żeby przywrócić ich pamięci? Jedyną instytucją, która interesuje się tragicznym losem tych Polaków jest rosyjski Memoriał. To rosyjscy badacze zbierają dane ofiar, ustalają okoliczności ich śmierci.

W Polsce nic?

Nic. Pamiętam jak zaproszono mnie do Sejmu abym opowiedział o tym ludobójstwie. Zebrało się mnóstwo posłów i senatorów. ?To straszne, okropne? ? mówili podczas wykładu. Po spotkaniu wszyscy ściskali mi ręce. ?Musimy coś z tym zrobić? ? powtarzali. Oczywiście na deklaracjach się skończyło.

Może się boją?

Może. W końcu po co drażnić Putina. A nuż zakaże sprzedaży polskich jabłek, albo przykręci kurek z gazem. Ludobójstwo na Polakach było jednym z najstraszniejszych doświadczeń narodu polskiego w XX wieku. Musi to wreszcie znaleźć odzwierciedlenie w polskiej historiografii, w polityce państwa polskiego. Należy wprowadzić ten temat do polskiej tożsamości historycznej na równi z Powstaniem Warszawskim czy wojną 1920 roku.

Niestety jestem w tej sprawie pesymistą.

Ja też. Pamiętam, że jak 20 lat temu po raz pierwszy pisałem o Operacji Polskiej NKWD napisałem o niej ?zapomniane ludobójstwo?. Minęły dwie dekady i nadal to ludobójstwo pozostaje zapomniane. Dlatego też właśnie taki tytuł nadałem mojej nowej książce na temat gehenny Polaków w Związku Sowieckim. Chociaż jestem Rosjaninem serce mi krwawi, gdy o tym myślę.